środa, 12 grudnia 2012

Co za data!

Hmmmm.....





                                                                           :-)


Nie jestem przesądna, więc ta data generalnie wrażenia by na mnie nie robiła gdyby nie to, że nie mam pecha 13-go, tylko właśnie 12-go dnia miesiąca. Ciekawe, czy taka kumulacja 12-tek zadziała odczarowująco, czy wręcz powinnam się spodziewać armagedonu dnia 12-tego :)


Jesteście przesądne?

Miłego dnia!


2 komentarze:

  1. ta data to nic, zaraz koniec swiata bedzie hahaha

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mnie szlag nie trafi 12-go, to żaden koniec świata mi nie straszny w każdym innym dniu. A skoro koniec świata ma być 21-go, to śpię spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń