Będąc w temacie
artykułów z Lidla, nie mogę nie wspomnieć o mojej perełce. Zresztą mam ich
więcej i nie zawaham się ich pokazać, bo naprawdę warto :) Dziś jednak
bohaterem akcji są: chusteczki do czyszczenia okularów:
Cudo, nie
chusteczki, powinnam napisać, ale wyglądają dosyć skromnie, to co im będę
zaletę taką odbierać. Mina po pierwszym użyciu bezcenna, niech mają swoje
wielkie wejście w Waszych rękach :)
Opakowanie
zawiera 50 mokrych chusteczek, łączonych
podwójnie. Odrywamy sobie jedną do użycia:
Chusteczka po
wyjęciu wygląda tak:
Wielkość: 14cm x 14cm. Jest całkiem duża.
Nie wiem, czym
jest nasączona, ale alkohol czuć. Ma też jakiś składnik zapachowy (chyba), bo jest mimo tego alkoholu całkiem przyjemna dla nosa.
Prezentacja:
bardzo się starałam upaprać palcami szkło jak tylko umiałam, ale nieco efektu mi Pan Aparat
uszczknął. A niech mu będzie, „na żywo” i tak efekt jest odpowiedni. No więc
upaprałam tak:
Moje szkła są już
dość mocno sponiewierane, ale rysy, a paluchy, chyba da się odróżnić na
zdjęciach.
Czyszczenie
chusteczką trwa chwilkę. Nawet mocno zabrudzone szkła nie stanowią dla niej
żadnego problemu. Po użyciu nie ma smug, mgiełki i żadnego osadu. Szkła są
czyste jak łza! Co również istotne, na naszych palcach nie zostaje żadna maź, nic się nie klei, palce nie są mokre.
Chusteczki są
jednorazowe, a jedna chusteczka wystarcza z powodzeniem do wyczyszczenia
jednej, a nawet dwóch par okularów. Uwaga: nie wolno ich używać po wyschnięciu! Po
użyciu, ląduje w koszu i tyle jej żywota.
Koszt: 4.49zł
za opakowanie, na którym znajdziemy informację, że nadają się także do czyszczenia aparatów
fotograficznych, lornetek, lusterek samochodowych, monitorów komputerowych, ale
nie tych LCD. Jest też rysunek telefonu komórkowego, ale nie wiem, czy te z
dotykowym ekranem się nadają. Można nimi wyczyścić nie tylko szkła
korekcyjne, ale też okulary przeciwsłoneczne. Chusteczki są też antystatyczne,
ale tu akurat nie bardzo wiem, co miałoby się do nich przyklejać. Ja mam najczęściej
na szkłach paluchy, tusz do rzęs albo krople deszczu :)
Podobny produkt
ma w swojej ofercie sieć drogerii Rossmann, ale poczytałam i nie mają
najlepszej opinii. Te z Lidla mogę polecić z czystym sumieniem, bo już kilka
osób nimi zaraziłam i są równie zadowolone, jak ja. Praktyczne opakowanie
chusteczek pozwala zabrać nam je ze sobą gdzie tylko chcemy i nie musimy
taszczyć całego opakowania. Pomysłowa rzecz :)
Znacie? Używacie?
Zgadzam się z opinią w 100%. Świetne chusteczki.
OdpowiedzUsuń