wtorek, 27 listopada 2012

Łupy z Rossmanna


Jak wiele z Was i ja pognałam do Rossmanna, skorzystać z 40% obniżki na kolorówkę. W pierwotnym założeniu, interesował mnie tylko nowy podkład, a wyszłam z … no zresztą sami zobaczcie:

 

 
Podkład jest. To nowy Max Factor "Face Finity All Day Flawless 3 in 1" i nawet miałam możliwość wyboru spośród 3 odcieni, które stały sobie grzecznie, w ilości po sztuk 1. Po długim dumaniu i obsmarowaniu dłoni, przedramion, twarzy i szyi, padło na odcień Sand 60



Mam jego poprzednika Ageless Elixir i jestem zachwycona. Mam nadzieję, że ten będzie równie dobry, jak nie lepszy. Koszt: 35,99zł


Dopadłam też moją ukochaną szminkę Rimmel, w kolorze Airy Fairy 070. Po co jedna, skoro można mieć na zapas 2? Zużywam ją tonami, więc jestem trochę usprawiedliwiona, a szukając jej nieco tańszych odpowiedników wydałam już tyle, co właśnie takie dwie, więc uznałam, że nie będę się na razie dłużej wygłupiać i mam dwa oryginały w cenie jednej (no prawie) :) Cena: 11,39zł




Do lakieru w kolorze czekolady przymierzam się jak pies do jeża. Bardzo mi się podoba u kogoś na paznokciach, a u mnie to tak niechętnie jakoś. Może to kwestia odcienia, na który muszę trafić? Oby Wibo dał radę. Kolor ... nie wiem, jaki to kolor, bo nie podano, ale w ofercie był tylko jeden brąz. Cena: 2,99zł


 


Moich cieni pod oczami chyba już nic nie zakryje i nawet przestałam szukać korektora. Do osławionego Mac i Bobbi Brown dostępu na razie nie mam, a i ceny tych korektorów niespecjalnie zachęcają mnie do wędrówki do Warszawy. Zresztą nawet nie wiem, czy Bobbi jest tam dostępny. Od jakiegoś czasu używam Miss Sporty w kolorze 001 Light i bardzo nie narzekam. Zapłaciłam 6,59zł




Tusz Wibo Extreme Lashes ciekawił mnie od dawna. Ma sporo zachwyconych nim "wizażanek". Jest taniutki nawet bez przeceny, ale jako fanatyczna od wielu lat świetlnych użytkowniczka Max Factor 2000 Calories, omijałam go skutecznie. Do teraz, bo w końcu postanowiłam go wypróbować za  5,49zł





W drodze do kasy otarłam się o szafę z aromatoterapią Pachnąca Szafa. Ten asortyment nie podlegał przecenie, a postanowiłam wypróbować:

- olejek o zapachu pomarańczy, który będę używać w kominku zapachowym. Cena: 3,99zł



 
- i jako mały eksperyment, pastylki do odkurzacza o zapachu Melonowy Nektar. Nie wiem, czy tak właśnie pachną, bo wszystkie dostępne zapachy są razem wymieszane w pudełku i pachną tak samo :) Okaże się w praniu, a raczej w odkurzaniu. Cena: 1.79zł za jedną saszetkę z dwoma pastylkami




I to tyle. Starałam się zachować zdrowy rozsądek, bo właściwie mam sporo różnych kosmetyków i na razie tylko te chciałam mieć w zapasie. Może kupiłabym coś jeszcze, gdyby w tym Rossmannie była szafa Maybelline, ale nie ma jej. Swoją drogą wkurza mnie trochę, że niemalże każdy Rossmann ma nieco inną ofertę.

A co padło Waszym łupem?




                                                                                                                                                         

3 komentarze:

  1. no i jestem ciekawa jak ten podkład Ci sie sprawdza?. Ja tez go teraz upiłam i jestem zawiedziona. Dla mnie bubel :(

    OdpowiedzUsuń
  2. *kupiłam nie upiłam haha

    OdpowiedzUsuń
  3. Już niedługo o tym napiszę, bo dawno mnie tak podkład nie zaskoczył ...

    OdpowiedzUsuń