Przed świętami, chyba wiele z nas sobie obiecuje, że
w tym roku będę jadła rozsądnie, żadnego przejadania się!
Właśnie z tak silnym postanowieniem, szłam pewna siebie na wigilijną kolację
Po pierwszych dwóch daniach, już czułam, że dobrze nie jest i każde nowe pojawiające się na stole półmiski, wywoływały we mnie takie uczucie
Jak mi w efekcie tego poszło? Ano tak
Nie będę się dobijać stając na wadze, bo dobrze wiem, jak zareaguję
ale cóż, za zaćmienie umysłu trzeba zapłacić ale ...
za chwilę Sylwester, może to wszystko wyskaczemy, a za rok też są święta i na pewno nam się w postanowieniu wytrwać uda :-)
Miłego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz