Kiedy wiosna gości na zewnątrz, to mnie się włączają kolory w makijażu. Nie żebym ich unikała w pozostałych porach roku, ale zdecydowanie częściej sięgam po te żywsze i wiosenne właśnie. Dziś odkurzyłam paletę Monaco ze Sleeka i zieleń z pomarańczem poszła w ruch :) Zwyklaczek-dzienniaczek, ale coś niecoś się zadziało na oczach:
Użyte kolory:
1 na całą powiekę ruchomą
2 w załamaniu i zewnętrznym kąciku oka
3 kreska na górnej i dolnej powiece
4 w wewnętrznym kąciku oka i pod łukiem brwiowym
Dodałam też czarną kredkę Max Factor od spodu rzęs górnej powieki i tusz 2000 Calorie tej samej firmy.
Coś mi mówi, że jutro też z tej palety skorzystam :)
A czy Wy też macie ochotę na kolor w makijażu wiosną?
Ten zielony super podbija Ci kolor oka! Ja mam niebieskie i myślisz, że też by się sprawdził?
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak! Ten odcień nie jest mdły, więc każdy kolor oka w nim zyska :)
OdpowiedzUsuńjutro sobie tak pomaluję oczy :)
OdpowiedzUsuńja lubię takie kolorowe kreski. Nawet zwykły makijaż staje się nieco niezwykły :)
OdpowiedzUsuń