Lakieru w idealnym odcieniu nude szukałam długo. Miałam go w głowie, wiedziałam, jaki ma być, ale droga do niego była dość wyboista. Albo był zbyt beżowy, albo zbyt różowy, a mnie chodziło o idealne połączenie tych dwóch odcieni. No i mam :)
Eveline, kolor 496
Lakier jest kremowy i tak właśnie zachowuje się w aplikacji. Bywa nieco trudno. Robi smugi. Jedna warstwa daje nieoczywisty kolor i już wygląda ładnie pod warunkiem, że potrudzimy się aby tych smug nie zrobić. Druga warstwa wyrównuje kolor i daje pełne krycie, ale nie można zbyt oszczędzać na grubości tej warstwy. Po prostu malujemy na bogato. Nie rozlewa się po płytce, więc możemy mieć gest :) Dla zwolenniczek cieniutkich warstw, będą potrzebne trzy aplikacje do pełnego krycia.
kolor:
piękne połączenie beżu i różu, z niewielką przewagą tego drugiego
ale w sztucznym świetle, wieczorem, wygląda na bardziej beżowy
pędzelek
standardowy, wygodny
schnięcie
bardzo szybko, nawet w dwóch warstwach
trwałość
bardzo dobra, po 5 dniach nie mam odprysków ani startych końcówek, ale ja tak mam ze wszystkimi lakierami, więc nie wiem, czy tak będzie u każdej z Was
zapach
typowy, lakierowy, nie drażni nosa
pojemność
12ml
cena
8,49zł (Rossmann)
Jak Wam się podoba ten kolor?
piękny jest! muszę go poszukac u mnie :)
OdpowiedzUsuń