Ostatnią
kategorią w serii (moje) HITY 2012, są produkty życia codziennego. Znalazły się w
niej 3 produkty:
Żel
Babydream, Rossmann
Tak, to znowu on :) Gościł w pielęgnacyjnych hitach, ale służy mi dzielnie również do:
- mycia pędzli – robi gęstą pianę, ładnie i
szybko wymywa wszelkie produkty, jakie na pędzlu się znajdują w codziennym
makijażu. Nie zostawia żadnego osadu, czy też pozostałości po sobie, dobrze się
zmywa i nie klei włosia
-
mycia butów UGG – ten post bije rekordy popularności na moim blogu. TUTAJ znajdziecie mój eksperyment z umyciem tych butów właśnie żelem Babydream.
Spisał się doskonale. Jestem pewna, że poradzi sobie z każdymi tego typu butami
-
prania – wszystkie delikatne rzeczy piorę czasem właśnie w tym produkcie. Nie
odstaje pod względem właściwości piorących od najlepszych nawet proszków czy
żeli piorących. To może niezbyt odkrywcze :-) ale skoro służy mi także w tym celu, to i ta jego cecha niech się popisze :-)
Soda
oczyszczona
Dowolnej
firmy i może być najtańsza. Odkryłam, że:
- papka sody z ciepłą wodą doskonale usuwa osad, kamień i
wszelkie zabrudzenia z płytek czy
baterii umywalkowych, wannowych czy zlewozmywakowych. Nie potrzeba kupować
żadnych reklamowanych i drogich mleczek czy proszków. Można wyczyścić nią także
sanitariaty, zlewozmywak i kuchenkę gazową. Spisuje się doskonale, kosztuje
grosze.
- odrobina
sody dodana na szczoteczkę z pastą do zębów, pozwala delikatnie
usunąć osad i wybiela zęby. Uwaga! Nie robimy tego często! 2-3 razy w tygodniu
nie zaszkodzi i nie zniszczy szkliwa zębów. Nie daje super spektakularnych
efektów i nie wybieli nam zębów o 3 tony, ale z lekkim przebarwieniem radzi sobie bez
problemów.
- łyżeczka
sody wsypana do butów i pozostawiona na minimum 24 godziny, świetnie odświeża
ich wnętrze i usuwa nieprzyjemny zapach. Po tym czasie wystarczy ja wysypać i
gotowe. Nie zniszczy nam butów, bez obaw. Tak samo dobrze spisuje się nasypana
na spodek i wstawiona do lodówki. Będzie pochłaniała zapachy.
Smart Step, Pianka
do butów - Bata
Świetny
produkt do nowych, czasem mało wygodnych jeszcze butów. Psikamy piankę do
środka całego buta lub na te miejsca, które powodują dyskomfort noszenia.
Wkładamy buty i chodzimy w nich najlepiej przez co najmniej 2 godziny. Pod wpływem działania pianki but układa się do
stopy i mamy z głowy nieprzyjemne obtarcia czy odciski. Oczywiście nie zdziała
cudów w przypadku butów za małych o rozmiar, ale poradzi sobie z lekko za
ciasnym lub niewygodnym obuwiem. Podobną piankę ma też Deichmann, ale nie jest tak skuteczna, a cena bardzo podobna.
I to
koniec moich odkryć roku 2012. Miałam szczęście trafić na więcej dobrych, niż
złych produktów. Mam nadzieję, że w tym roku będzie równie dobrze, jak nie
lepiej, czego i Wam życzę!
Jeżeli
macie swoje odkrycia tego typu produktów, podzielcie się proszę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz